sobota, 27 czerwca 2009

podglądanie


Kolejna sesja w trzydziestym tygodniu i ten sam zestaw pytań rodziców:
-zdrowy ?,
-duży?,
-nadal chłopak ?, ( co za głupie pytanie..)
-czy serduszko bije równo?,

Na wszystkie pytania odpowiedź - TAK.

Ale nikt nie zapyta, czy jest mi wygodnie, czy się nie nudzę? Czy nowa pozycja lewitowania, głową w dół, jest przyjemna? Więc guzik z pętelką - tyle się dowiecie :)

Okazało się, że jestem silnym chłopcem a moja waga (1655 g.) i długość wskazują, że jestem jakieś dwa tygodnie do przodu w swoim rozwoju.

piątek, 19 czerwca 2009

nuda, brak akcji .....

To już 29-ty tydzień ciemności i względnej nudy. Ale i z tym sobie radzę :)
Z ojcem mamy świetną zabawę. On lekko klepie mamy brzuch a ja mu oddaję. Wiecie - takie męskie zabawy w boksowanie. Wuj Matek pewnie jest ze mnie dumny :).
Matka mniej się cieszy, bo jak wieczorem sparing trwa zbyt długo to potem całą noc nie pozwalam jej spać.

Ona coś zaczyna narzekać, chociaż nie chce, żebym się już desantował na świat - więc niech się zdecyduje i dzielnie znosi kopniaki po nerkach :)

aaaa... prawie zapomniałem, co wczoraj podsłuchałem ( o kurcze - mój talent do rymowania mnie przerasta) - rodzice jutro jadą zamówić moje pierwsze cztery kółka. Mam nadzieję, że nie zrobią wstydu i będzie to prawdziwie męski pojazd (oj matko zapomnij o "dziewczyńskich" akcentach).


To narazie - wracam do kopania ;)